Posty

ktoś.

Czasami w naszym życiu pojawiąją się osoby, które się odróżniają od innych. Nie chodzi mi tutaj o tych, którzy są z różnych dziwnych popkultur czy są innych narodowości czy o jeszcze jakiekolwiek cechy zewnętrzne. Bardziej mi chodzi o te osoby, które można nazwać ,,swoimi". Ludzi, z którymi jest przytulnie, którzy stwarzają poczucie bezpieczeństwa. Po spotkaniu z którymi wydaje Wam się, że znacie się od zawsze. Mówiąc ze swego doświadczenia - myślałam, że takie osoby spotkałam. I to sporo. Aż do początku tego lata, kiedy NAPRAWDĘ poznałam taką osobę. Z którą poprostu jestem sobą i nikogo nie muszę udawać. Z którą jest tak łatwo się porozumieć. Z którą się mówi bez końca o wszystkim. Z którą jest dobrze nawet w milczeniu. Którą się kocha bezgranicznie wiedząc, że w zamian otrzymujesz to samo. W której, pomimo wszystko(szczególnie odległośći :( ) masz pewność. Z którą jest poprostu najlepiej na świecie. Z którą czas leci tak nieubłagalnie szybko, a każdą wspólną chwilę chciałoby

scouts.

Obraz
Hej, a dokładniej Czuwaj! Taak, ten wpis będzie o czymś, co odgrywa duuuuużą rolę w moim życiu - harcerstwie. Swoją przygodę harcerską rozpoczełam we wrześniu 2009r., wtedy jeszcze w próbnej 10 Wileńskiej Drużynie Harcerek ,,Silva''. Silva, czyli z łać. - las. Na początku było nieswojo - nikogo nie znałam, mało co wiedziałam, nie do końca rozumiałam na czym to wszystko polega. Jednak uczęszczałam na każdej zbiórce, na każdym wyjezdzie. Z czasem to przerosło w coś, bez czego poprostu nie mogłam. Poznawanie nowych osób. To chyba była i jest jedna z najważniejszych przyczyn, dlaczego wciąż jestem harcerką. Ludzie. Każdy różny, a jednak łączy nas coś wspólnego. Te przyjaznie nawiązane w harcerstwie, większość nie da skłamać, pozostają na całe życie. To tutaj poznałam osób, których teraz nazywam przyjaciółmi. Ognisko i śpiew. Harcerskie piosenki mają w sobie to, że nie są banalne, lecz zawierają jakąś myśl. I to mi sie strasznie podoba. W poł

dzień dobry, kocham Cię.

Obraz
Dawno tutaj mnie nie było, ale ostatnio napraawdę się wiele działo : 12 klasa, przygotowania do spektaklu z teatrem (a próby mamy codziennie) i wiele wiele innych. Chociaż przyznaję, że jestem również leniuchem i to też mialo wpływ na moją nieobecność. :/ Tyryryym, o czym tu chciałam napisać.. Jak wiecie, planuję wstąpić na jeden z uniwersytetów w Polsce, marzyłam o tym od dzieciństwa. Jednak od niedawna mam jakieś wątpliwości : nie chcę zostawiać gromady, teatru, przyjaciół.. Wyjazd do innego kraju, studia - to wszystko brzmi jak coraz bardziej realne marzenie. Jednak coś mnie powstrzymuje, czuje jakiś niepokój. Nie wiem jak to nazwać. No ale zobaczymy jak tam będzie. Mam nadzieję nie zrobię nic głupiego.. Poznałam wiele nowych osób. Niektóre osoby poznałam od nowa. I bardzo się cieszę, bo jak na razie żadna z nich mnie nie zawiodła. Jednak z innymi bardzo bliskimi mi osobami mam słabszy kontakt. Jednak nie martwię się - prawdziwych przyjaciół się nie traci, nie opuszczą Cię. I

I'm a mess.

Obraz
Po ogromnej przerwie znowu wracam. Mam nadzieję - na dłużej. Więc, co się wydarzyło u mnie? Wszystkiego napewno nie opiszę, a jeśli już miałabym, to zajęłoby kilkaset stron. Była masa wyjazdów, wrażeń, nowych osób.. Mówiąc o nowych osobach - t ratataaa, kolejny wspaniały człowiek w moim życiu. Czasem nawet myślę, że nie mam tak zle..:3 Co jeszcze. Czasami mam doła. Z różnych powodów... Grrr, denerwują mnie niektóre osoby. Raczej ich zachowanie się. Denerwuje mnie to, że kiedy się dla kogoś starasz, ofiarujesz swój czas, pomagasz jak tylko możesz czy też poprostu jesteś obok, ta osoba nie jest za to wdzięczna. W żaden sposób. I wtedy czujesz taką pustkę. Jakbyś nie była potrzebna nikomu.. . Albo, ooo, zachowanie się facetów jak dziewczyn. Czy raczej powinnam mówić 'facetów'. I jeszcze ktoś mówi, że to dziewczyn nie można zrozumieć. Od kiedy faceci są na wszystko wrażliwi, czekają pierwszego kroku od dziewczyny, obrażają się na wszystkich i wszystko, zachowują się jakb

na chwilę.

Obraz
Dzisiejsza wiadomość zmotywowała mnie do napisania tutaj czegoś. Jaka wiadomość ? Otóż ponad miesiąc temu napisałam artykuł na pewien ogólnopolski konkurs dziennikarski, a dzisiaj z rana sprawdzam pocztę, I CO ? I wygrałam 2 miejsce!! Prawie dostałam zawału.. Co do mojej codzienności - macie tu kilka zdjęć:  1. Koncert zespołu 'ENEJ'. Było MEGA!!  2. ,,Bitwa mózgów" - uwielbiam te nasze spotkania każdego miesiąca, najlepsi!  3. Filmowanie programu w studii telewizyjnej LRT 4. Zdjęcie z moim ukochanym BFF, który jest już w Irlandii, i z którym tym latem pewnie się nie spotkamy :( tęsknie. 5. Z Bajrą, którą pokochałam od pierwszego wejrzenia! 6. Od ponad miesiąca gram w Teatrze w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Na zdjęciu pozdrawiamy kochaną kierowniczkę zespołu z urodzinkami.:) 7. Kilka migawek z pobytu z teatrem w Łodzi i Białymstoku

przytul.

Obraz
Nie pisałam nic tutaj...3 miesiące! Jejku ale ten czas szybko leci :o Tak czy inaczej, dzisiaj 'zebrałam wszystkie siły' i skupiam się na tym wpisie.:D  Od czego tu zacząć.. W czasie mej nieobecności tutaj, 2 razy byłam w Wawie! Poraz kolejny zakochałam się w tym mieście.:3 Wiele się dzieje, szczególnie ostatnio. Różne konkursy, olimpiady, projekty itp. Z tego powodu trochę opuściłam szkołę i muszę duużo nadrabiać.;s Sprawy osobiste ? Skomplikowanie. Rozczarowałam się w kimś, kogoś 'odkryłam'. Jednak życie ciągle idzie do przodu, a zatrzymywanie się w miejscu i rozważanie typu 'co by było gdyby..?' jest po prostu marnacją czasu i nie ma sensu. Przeszłości się nie zmieni.:) Ale to tylko moje osobiste zdanie. Jednak nie jest tak zle! jedna myśl ciągle podtrzymuje mnie na duchu - mój najlepszy przyjaciel, Artur, który mieszka w Irlandii juuuuuż za tydzień będzie tu! tak bardzo nie mogę się doczekać!  _________________________________________________

2014.

Obraz
heh..więc rok 2014 już nastąpił. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie on minął szybko. Bardzo nawet szybko. Dziwnie. Jednak bardziej dziwnym, w moim wypadku, jest to, że rok 2013 nie był taki już i zły, a i rozpoczęcie nowego roku również. Nawet spowodowało uśmiech. Szeroooki uśmiech.^^ Co przyniósł mi 2013 rok? Po pierwsze baardzo dobrze mi się powodzi z gromadą. Zatwierdzona próba. Znalezienie przybocznego. Zmiana gromady na koedukacyjną. Wręczone pierwsze mundurki. Weee.:3 Po drugie - mam najlepszych przyjaciół. Tzn. nie 'wyznaczam' tych najlepszych, ale mam takie osoby, którym mogę wszystko powiedzieć, którym mogę zaufać, przy których mogę być sobą. Wiele osób, które dla mnie znaczyły dużo, odeszły z mego życia, i chociaż niektóre widzę codziennie, nie żałuję. Nikogo nie będę zatrzymywała. Jeżeli chcą odejśc - odpuszczę. Tylko wątpię, czy przyjęłabym spowrotem. Anyway, jestem baardzo szczęśliwa, że mam właśnie takich osób obok,  jakich mam : często zwario